sobota, 30 kwietnia 2016

CZARODZIELNICA

Inaczej Noc Walpurgi. Kiedyś wierzono, że to właśnie dziś czarownice, czorty, tresowane szczury i leśne strachy zbierały się na szczycie szklanej góry by tam odprawiać czary i odstawiać dzikie tańce.
W tym samym czasie u podnóży gór zwykli śmiertelnicy rozpalali ogniska i skakali nago przez płomienie by te magiczne istoty odstraszyć.

Dziś, w ramach zwalczania dyskryminacji na tle rasowym i mieszanym oraz ku ogólnej integracji międzykulturowej proponujemy harce, draki, pląsy, hopsy przy jenym wielkim wspólnym ogniu przy akompaniamencie Żywiołaka.

środa, 29 kwietnia 2015

Dzień Tańca Międzynarodowy

W ramach obchodów dzisiejszego Międzynarodowego Dnia Tańca spróbujcie, w wolnej chwili, popląsać i pofikać.
Jeśli nie macie własnych pomysłów jak to zrobić lub znudziły Wam się znane kroki, skorzystajcie z propozycji naszych zaprzyjaźnionych instruktorów - Słonki, Ozdobnika i Gorzyka.

Dla najmniej wprawnych tancerzy Słonka Amerykańska przygotowała wyśmienitą nieskomplikowaną choreografię. Należy jednak pamiętać o utrzymaniu odpowiedniego rytmu:

Tym, którzy trochę lepiej czują się w tańcu wybitny Ozdobnik Lirogłowy prezentuje znakomity, trudniejszy technicznie układ. Warto jednak spróbować, wprawnie wykonany wygląda bardzo efektownie :

Najbardziej wymagającym tancerzom niezrównany Gorzyk Czerwonogłwy demonstruje swój niezmiernie trudny, fenomenalny występ:

Nasi znamienici instruktorzy zgodzili się również powiedzieć kilka słów o sobie.

Obrazek pochodzi ze strony fakty.dinoanimals.pl

Słonka - uwielbia spacery po lesie. Nie lubi piratów drogowych, sama bardzo przestrzega ograniczeń szybkości (latając nie przekracza prędkości 8km/h).
W tańcu, według niej, najważniejsze jest wyczucie rytmu.




Obrazek pochodzi ze strony natgeocreative.com

Ozdobnik - lubi rywalizację i deszczową pogodę. Szczyci się swym pięknym upierzeniem.W tańcu, oprócz choreografii, ceni także charakteryzację.





Obrazek pochodzi ze strony ventbird.com             

Gorzyk - ma słabość do owoców tropikalnych. Mimo, że od lat rywalizuje z Kolibrem w prędkości poruszania skrzydłami (ok 80 uderzeń na sek), pozostają dobrymi przyjaciółmi.
W tańcu, jego zdaniem, liczy sie przede wszystkim płynność ruchów.

środa, 1 kwietnia 2015

zagARTka!

Przez paryżan nazywana była nieudaną latarnią, fabryczną rurą czy szkieletem dzwonnicy...
Guy de Maupassant zwykł spożywać posiłki w mieszczącej się na niej restauracji, ponieważ, jak mówił, "to jedyne miejsce, z którego jej nie widać"...
Artyści opublikowali nawet protest przeciwko budowie "niepotrzebnej i monstrualnej wieży"... 
Po 20 latach miała być rozebrana. 
Sam autor by uczynić ją potrzebną i uniemożliwić planowaną rozbiórkę założył na niej laboratorium meteorologiczne i aerodynamiczne. Do jej ocalenia przyczyniły się ponadto udane próby z telegrafem bezprzewodowym.

Mowa oczywiście o Wieży Eiffel'a, która wczoraj obchodziła swoje 126 urodziny!!

Jak na tak leciwą damę całkiem nieźle się trzyma. Być może dlatego, że Gustav Eiffel zażyczył sobie by jego wieża była malowana co 7 lat...*
tytułowa zagARTka brzmi zatem następująco - Kto i kiedy namalował ją w ten sposób:
Do wygrania szalenie atrakcyjne nagrody!! W bliżej nieokreślonym terminie subiektywne jury w losowym składzie wybierze dwóch zwycięzców do których trafią wspaniałe nagrody-niespodzianki!!
(odpowiedzi można podawać w komentarzach, wiadomościach prywatnych lub poczta na adres redakcji)

* Chodziło oczywiście o malowanie metalowej konstrukcji w ramach odnawiania. Ostatnio odbyło się to w 2009 roku (już po raz 19!). Całe 25000 m2 Wierzy maluje się pędzlami, wykorzystując ok 60 ton farby.

wtorek, 24 marca 2015

Nowiny z Pszczyny

Wczoraj, dżdżystym rankiem, gdy w Trzemesznie straszył jeszcze wytrzeszcz oczu strzyg, gżegżółki i piegże, zamiast wziąć się za dżdżownice, nażarły się na czczo miąższu rzeżuchy (przygotowywanej na Wielkanoc!) i rzędem rzygały do rozżarzonej brytfanny.
W tym czasie, niczego nieświadomy, mąż gżegżółki w chaszczach trzeszczał, w krzakach obok drzemał kszyk, a nieopodal, w wysuszonych sczerniałych trzcinowych szuwarach, sześcionogi szczwany trzmiel bezczelnie szeleścił w szczawiu trzymając w szczękach strzęp szczypiorku i często trzepocąc skrzydłami.


Po południu, podczas gdy szczebiot dzieci i skrzypienie drzwi przeszkadzało nieszczęsnej skrzypaczce w głośnym ćwiczeniu gry na skrzypcach poczmistrz z Tczewa i rotmistrz z Czchowa spostrzegli jak spod czeskich strzech suchą szosą szło Czechów trzech oraz Sasza susząc szorty. Gdy nadszedł zmierzch, pierwszego w lesie zagryzł zwierz.
Niestety szczegóły przestępstw w Pszczynie nadal nie są znane.

Wieczorem, jak raportuje nasz korespondent, kiedy cesarz czesał włosy cesarzowej, cesarzowa czesała włosy cesarza.
Plotkarskie kroniki relacjonują, iż król Karol kupił królowej Karolinie korale koloru koralowego (dokładna wartość prezentu pozostaje tajemnicą).

Do tej pory nie wiadomo również czy rak trzyma w szczypcach strzęp szczawiu, czy trzy części trzciny oraz czy cietrzewie w dżdżysty dzień siadają na drzewach.

 
Zawarte w tekście łamańce językowe pochodzą ze strony:
http://sp1brodnica.edupage.org/files/Lamance_jezykowe.pdf

poniedziałek, 23 marca 2015

Dear data

AAAA!! Coś pięknego! Dwie dziewczyny. Dzieli je Ocean ale łączy mnóstwo innych rzeczy, mimo, że widziały się do tej pory tylko dwa razy. Tworzą wspaniałe kartki!
Rozchodzi się o projekt Dear Data. Rzecz polega na zbieraniu danych przez tydzień - od poniedziałku do niedzieli. Za każdym tygodniem na inny temat - jest tydzień skarg, tydzień luster, tydzień spojrzeń na zegarek...
Ile razy?
W jakich sytuacjach? 
Specjalnie czy przez przypadek?
Jak długo?
Kiedy dokładnie?
Po co?
Gdzie?
W związku z kim?
...?
To wszystko w niedzielę wieczorem przenoszą na kartkę - przedstawenie graficzne i legenda - którą następnie wysyłają pocztą za ocean, do "tej drugiej".
Efekt jest fantastyczny!!
Projekt ma trwać rok. Aktuanie Stephanie i Giorgia są w 28 tygodniu. Na stronie opublikowały narazie efekty ośmiu. Co środę przychodzi poczta! :)

A wygląda to tak pięknie:
Zdjęcia dzięki uprzejmości Giorgii Lupi i Stephanie Posavec (Dear Data)

 Wszystkie dotychczasowe 8 tygodni - 16 kartek, jak również więcej informacji na temat, znajdziecie na Dear Data.

niedziela, 22 marca 2015

eteRNA

Bardzo zmyślny pomysł!
Grając w EteRNA  pomagasz leczyć nowotwory i hamować rozwój infekcji wirusowych!

Stworzona przez badaczy z Uniwersytetu Stanforda i Uniwersytetu w Carnegie Mellon EteRNA to gra komputerowa, która pomaga w znalezieniu nowych cząsteczek RNA, co następnie ma pozwolić na opracowanie narzędzi do leczenia tego, co dotychczas nieuleczalne.
Grać może każdy! Naukowcy liczą na kreatywność i świeże podejście nie-naukowców.

Gracze określają kolory kulek (typy zasad azotowych - a, g, c lub u, znajdujących się w nukleotydach), które następnie łączą się ze sobą tworząc silniejsze lub słabsze wiązania. Trzeba tak ułożyć kolory aby kształt się nie rozpadł.

Jest pomocny poradnik (tutorial!), który powoli wprowadza w szczegółowe zasady, prosty interfejs, wdzięczna grafika. Różne stopnie trudności sprawiają że EteRNA się nie nudzi, a ranking wprowadza element współzawodnictwa.

Poczuj się jak prawdziwy naukowiec! Możesz grając wspierać naukę!
(link: http://eterna.cmu.edu/web/ )

sobota, 21 marca 2015

New Plymouth Sprint Triathlon

Dzięki naszemu korespondentowi - Pciuchowi dwadzieścia cztery * - już dziś mamy relację z jutrzejszego New Plymouth Sprint Triathlon !!

Zawody organizowane przez Międzynarodowy Związek Triathlonu (ITU) w ramach World Triathlon Series ukończyło jutro 55 zawodniczek i 75 zawodników.
Wśród nich Agnieszka Jerzyk (na 12 miejscu!) i  Mateusz Kaźmierczak (na miejscu 46!), których nigdy nie mogliśmy dopędzić podczas wielu wspólnych triathlonów. Dla ciekawskich - pełne wyniki znajdują się tutaj.

Umieszczamy dla Was fragment relacji - wspaniały finisz w wykonaniu Mateusza:
Pewne błędy w datach i nazwiskach zawodników mogą być spowodowane pomyłką naszego niezawodnego korespondenta, który najpierw, ogarnięty euforią, przemieści się 10 lat wstecz i tam opublikował materiał.


* Pciuch dwadzieścia cztery przez wiele lat był listonoszem specjalizującym się w roznoszeniu spóźnionych przesyłek. Zdobywszy doświadczenie na poczcie uzyskał posadę korespondenta nadzwyczajnego.
Pciuch należy do gatunku szybkonogich z rodziny pciuchowatych (innymi przedstawicielami tego gatunku są struś i gepard).
Jak podaje Maciej Wojtyszko w encyklopedii opowiadaniowej "Bromba i inni"":
"Pciuch zamieszkuje Czas. To znaczy, że można go zobaczyć tylko wtedy, kiedy się żyje kiedy indziej. Jeża na przykład możemy zobaczyć dziś. Pciucha wyłącznie jutro albo wczoraj. Dzieje się tak dlatego, że jest on szalenie szybkim, nowoczesnym stworzeniem: wyprzedza nasze czasy dzięki własnemu napędowi rakietowemu."
Sam Pciuch dwadzieścia cztery tak mówi o sobie:
"Dzięki swej najwyższej klasie
Pciuch wędrować umie w czasie
I niewielkie ma kłopoty,
Idąc z wtorku do soboty."