wtorek, 24 marca 2015

Nowiny z Pszczyny

Wczoraj, dżdżystym rankiem, gdy w Trzemesznie straszył jeszcze wytrzeszcz oczu strzyg, gżegżółki i piegże, zamiast wziąć się za dżdżownice, nażarły się na czczo miąższu rzeżuchy (przygotowywanej na Wielkanoc!) i rzędem rzygały do rozżarzonej brytfanny.
W tym czasie, niczego nieświadomy, mąż gżegżółki w chaszczach trzeszczał, w krzakach obok drzemał kszyk, a nieopodal, w wysuszonych sczerniałych trzcinowych szuwarach, sześcionogi szczwany trzmiel bezczelnie szeleścił w szczawiu trzymając w szczękach strzęp szczypiorku i często trzepocąc skrzydłami.


Po południu, podczas gdy szczebiot dzieci i skrzypienie drzwi przeszkadzało nieszczęsnej skrzypaczce w głośnym ćwiczeniu gry na skrzypcach poczmistrz z Tczewa i rotmistrz z Czchowa spostrzegli jak spod czeskich strzech suchą szosą szło Czechów trzech oraz Sasza susząc szorty. Gdy nadszedł zmierzch, pierwszego w lesie zagryzł zwierz.
Niestety szczegóły przestępstw w Pszczynie nadal nie są znane.

Wieczorem, jak raportuje nasz korespondent, kiedy cesarz czesał włosy cesarzowej, cesarzowa czesała włosy cesarza.
Plotkarskie kroniki relacjonują, iż król Karol kupił królowej Karolinie korale koloru koralowego (dokładna wartość prezentu pozostaje tajemnicą).

Do tej pory nie wiadomo również czy rak trzyma w szczypcach strzęp szczawiu, czy trzy części trzciny oraz czy cietrzewie w dżdżysty dzień siadają na drzewach.

 
Zawarte w tekście łamańce językowe pochodzą ze strony:
http://sp1brodnica.edupage.org/files/Lamance_jezykowe.pdf

poniedziałek, 23 marca 2015

Dear data

AAAA!! Coś pięknego! Dwie dziewczyny. Dzieli je Ocean ale łączy mnóstwo innych rzeczy, mimo, że widziały się do tej pory tylko dwa razy. Tworzą wspaniałe kartki!
Rozchodzi się o projekt Dear Data. Rzecz polega na zbieraniu danych przez tydzień - od poniedziałku do niedzieli. Za każdym tygodniem na inny temat - jest tydzień skarg, tydzień luster, tydzień spojrzeń na zegarek...
Ile razy?
W jakich sytuacjach? 
Specjalnie czy przez przypadek?
Jak długo?
Kiedy dokładnie?
Po co?
Gdzie?
W związku z kim?
...?
To wszystko w niedzielę wieczorem przenoszą na kartkę - przedstawenie graficzne i legenda - którą następnie wysyłają pocztą za ocean, do "tej drugiej".
Efekt jest fantastyczny!!
Projekt ma trwać rok. Aktuanie Stephanie i Giorgia są w 28 tygodniu. Na stronie opublikowały narazie efekty ośmiu. Co środę przychodzi poczta! :)

A wygląda to tak pięknie:
Zdjęcia dzięki uprzejmości Giorgii Lupi i Stephanie Posavec (Dear Data)

 Wszystkie dotychczasowe 8 tygodni - 16 kartek, jak również więcej informacji na temat, znajdziecie na Dear Data.

niedziela, 22 marca 2015

eteRNA

Bardzo zmyślny pomysł!
Grając w EteRNA  pomagasz leczyć nowotwory i hamować rozwój infekcji wirusowych!

Stworzona przez badaczy z Uniwersytetu Stanforda i Uniwersytetu w Carnegie Mellon EteRNA to gra komputerowa, która pomaga w znalezieniu nowych cząsteczek RNA, co następnie ma pozwolić na opracowanie narzędzi do leczenia tego, co dotychczas nieuleczalne.
Grać może każdy! Naukowcy liczą na kreatywność i świeże podejście nie-naukowców.

Gracze określają kolory kulek (typy zasad azotowych - a, g, c lub u, znajdujących się w nukleotydach), które następnie łączą się ze sobą tworząc silniejsze lub słabsze wiązania. Trzeba tak ułożyć kolory aby kształt się nie rozpadł.

Jest pomocny poradnik (tutorial!), który powoli wprowadza w szczegółowe zasady, prosty interfejs, wdzięczna grafika. Różne stopnie trudności sprawiają że EteRNA się nie nudzi, a ranking wprowadza element współzawodnictwa.

Poczuj się jak prawdziwy naukowiec! Możesz grając wspierać naukę!
(link: http://eterna.cmu.edu/web/ )

sobota, 21 marca 2015

New Plymouth Sprint Triathlon

Dzięki naszemu korespondentowi - Pciuchowi dwadzieścia cztery * - już dziś mamy relację z jutrzejszego New Plymouth Sprint Triathlon !!

Zawody organizowane przez Międzynarodowy Związek Triathlonu (ITU) w ramach World Triathlon Series ukończyło jutro 55 zawodniczek i 75 zawodników.
Wśród nich Agnieszka Jerzyk (na 12 miejscu!) i  Mateusz Kaźmierczak (na miejscu 46!), których nigdy nie mogliśmy dopędzić podczas wielu wspólnych triathlonów. Dla ciekawskich - pełne wyniki znajdują się tutaj.

Umieszczamy dla Was fragment relacji - wspaniały finisz w wykonaniu Mateusza:
Pewne błędy w datach i nazwiskach zawodników mogą być spowodowane pomyłką naszego niezawodnego korespondenta, który najpierw, ogarnięty euforią, przemieści się 10 lat wstecz i tam opublikował materiał.


* Pciuch dwadzieścia cztery przez wiele lat był listonoszem specjalizującym się w roznoszeniu spóźnionych przesyłek. Zdobywszy doświadczenie na poczcie uzyskał posadę korespondenta nadzwyczajnego.
Pciuch należy do gatunku szybkonogich z rodziny pciuchowatych (innymi przedstawicielami tego gatunku są struś i gepard).
Jak podaje Maciej Wojtyszko w encyklopedii opowiadaniowej "Bromba i inni"":
"Pciuch zamieszkuje Czas. To znaczy, że można go zobaczyć tylko wtedy, kiedy się żyje kiedy indziej. Jeża na przykład możemy zobaczyć dziś. Pciucha wyłącznie jutro albo wczoraj. Dzieje się tak dlatego, że jest on szalenie szybkim, nowoczesnym stworzeniem: wyprzedza nasze czasy dzięki własnemu napędowi rakietowemu."
Sam Pciuch dwadzieścia cztery tak mówi o sobie:
"Dzięki swej najwyższej klasie
Pciuch wędrować umie w czasie
I niewielkie ma kłopoty,
Idąc z wtorku do soboty."


piątek, 20 marca 2015

Już jest wiosna!

Jedni polecają topienie Marzanny, inni malowanie jajek, sąsiedzi ze wschodu sugerują objadanie się blinami, a Potem "Wiosenną Pieśń Radości"!


"Rozmarzają rzeki, 
płynie kra do morza, 
- zwrotka nie najgorsza,
...[kto wymyśli dobry rym?]"


czwartek, 19 marca 2015

Całkowite zaćmienie Słońca

Już jutro będziemy świadkami niebywałego widowiska!
Po raz pierwszy w historii będziemy mogli obserwować całkowite zaćmienie Słońca ze wszystkich zakątków kuli ziemskiej równocześnie!
Aby zaćmienie było całkowicie widoczne należy schować się w ciemnym zakątku (np. w dziupli, w gawrze, w szafie, w kącie piwnicy, pod kocem...).

Z właściwie wybranego zakątka zaćmienie powinno wyglądać tak.
 Zarówno na Słońce jak i na jego zaćmienie nie warto wybierać się z motyką. Lepiej zaopatrzyć się w maskę spawalniczą (jak informuje NASA, o stopniu przyciemnienia 14), folię mylarową Baadera lub specjalistyczne okulary. *

Rzetelne informacje na temat zaćmienia, które będzie miało miejsce 20 marca 2015r znajdziecie na wielu innych stronach, np na tej.

* więcej informacji na temat bezpiecznej obserwacji zaćmienia znajdziecie tutaj.

środa, 18 marca 2015

Europejski Dzień Mózgu

Amerykańscy naukowcy dowiedli, że trening kognitywny może powodować korzystne zmiany w strukturze mózgu i zwiększać jego możliwości.
Wedle rzeczonych mądrych głów należy systematycznie wykonywać określone ćwiczenia umysłowe:
- angażujące wszystkie zmysły (przełamują rutynę, pozwalają na nowe doświadczenia)
- polegające na planowaniu, np gra w szachy
- łączące aktywność fizyczną i umysłową
- związane z nauką języków obcych lub malowaniem (gdyż wymagają koordynacji różnych obszarów mózgu)
- czytanie książek oraz pisanie
- gry typu dual-n-back *
Aby trening mózgu był efektywny niezbędna jest także odpowiednio zbilansowana dieta, regularna aktywność fizyczna oraz medytacje i, oczywiście, zmniejszenie stresów.

* gra wykorzystująca pamięć krótkotrwałą; polega na zapamiętywaniu sekwencji zasłyszanych liter i umiejscowienia kwadratów jednocześnie oraz rozpoznawaniu kiedy litera bądź miejsce odpowiada tym, które pojawiły się n-kolejek wcześniej.
Aplikacje dual n-back.

Obrazek interaktywny! 
(najedź na obrazek by odkryć ćwiczenia rozwijające umysł)


Na zmniejszenie stresów - kolorowanki, można wypełniać ołówkiem...



sobota, 14 marca 2015

3/14/15

Świętuj Dzień  π na okrągło!

Zjedz naleśnika, pizzę, tartę...

...idź na rower, zakręć hula hoop, pojeździj na rolkach...


 14. marca to również dzień urodzin Alberta Einsteina!

Aby zapewnić sobie przychylność ludzi, lepiej zaoferować im coś dla żołądków niż dla umysłów. 

Albert Einstein
Smacznego Dnia Liczby Pi!

sobota!


Ludzie wierzą,  że aby osiągnąć sukces trzeba wstawać rano.
Otóż nie - trzeba wstawać w dobrym humorze.

Marcel Achard

czwartek, 12 marca 2015

Orędzie!

Najmilsi!

Mam przyjemność ogłosić, iż w dniu 11 marca 2015r jednogłośnie wygrałem plebiscyt na Najsympatyczniejszego Kota Warszawy! 
 
To dzięki Wam, moi wspaniali przyjaciele, mogę teraz z dumą nosić ten zaszczytny tytuł!
Dlatego też pragnę podziękować Wam za lojalność i oddanie - każdego, kto choć raz zagłosował na moją kocią sympatyczność, zapraszam na wspólną ucztę, podczas której razem schrupiemy smakowitą nagrodę!

Kochani! Wygrana należy do nas wszystkich!!


Jednocześnie, z przykrością zawiadamiam, że wyniki zamieszczone na oficjalnej stronie konkursu zostały niecnie sfałszowane. Sprawca, jak dotąd nie został zidentyfikowany, możemy jedynie domyślać się kto mógł odnieść korzyści z takiego obrotu sprawy...

Wasz Przesympatyczny Susz


wtorek, 10 marca 2015


Na lepik zamieszany ptak.*


* opis charakterystyczny dla krzyżówek hetmańskich
Jak objaśnia Miesięcznik Szaradziarski Rewia Rozrywki:
"Każde określenie podaje dwie różne drogi dotarcia do szukanego słowa - jedna to dość ogólnikowe znaczenie wyrazu, druga zaś odnosi się zwykle do budowania tego słowa z innych wyrazów lub ich fragmentów, choć czasami jest to po prostu inne określenie słowa wpisywanego do diagramu [tu: rozwiązania]. Aby utrudnić pracę rozwiązującemu, autorzy często tworzą fałszywe tropy, wykorzystując różne znaczenia poszczególnych słów (homonimię), skróty, oznaczenia stron świata, itd. itp.; pomaga im w tym także interpunkcja, którą najlepiej po prostu ignorować. Pewne wyrazy sygnalizują określone operacje - np. "zmieszany" lub "szalony" sugeruje konieczność przestawienie liter, "głowa" wskazuje początek wyrazu, a "ogon" - jego koniec. Rozwiązywanie najlepiej rozpocząć od podzielenia określenia na obie części."

Scena 8



Opowieść Makraucheni

Było to bardzo, bardzo dawno temu. Tak dawno temu, że góry były wtedy płaskie, morza płytkie, a rzeki krótkie. [...] Żyły makrauchenie, dinozaury i pterodaktyle.
- Co to dinozaur? - przerwała jej Żaba z zaciekawieniem.
Smoki też przysunęły się bliżej i słuchały uważnie.
- Dinozaury - powiedziała Chenia - były to wielkie gady.
- A co to gad? - pytała Żaba.
- Gady to są takie zwierzęta, jak krokodyle, żółwie, jaszczurki i węże.
- Paskudztwa - szepnęła Żaba. - Mów dalej.
- A co to pterodaktyl? - Wtrącił Wincenty [Smok].
- O rety, to taki owoc, cicho bądź! - uciszył go Smok Zygmunta.
- Jaki owoc, ty głupoto! - ryknęła zdenerwowana Chenia. - To też były gady, takie jaszczury latające. Wyglądały jak ptaki, tylko miały w dziobach zęby, a na skrzydłach pazury.
- O rety - jęknęła Żaba. - I takie coś latało?! Zęby i pazury, i latało?! Rzeczywiście miałaś straszne życie.
- To wcale nie było straszne. Można się przyzwyczaić do wszystkiego. Pterodaktyle były dla mnie bardzo miłe, bawiły się ze mną w berka i śpiewały mi różne piosenki. A dinozaury bawiły się ze mną w chowanego. Zawsze wygrywałam, bo były takie wielkie, że nie mogły się nigdzie schować. Nawet jeżeli schowały się za jakiś bardzo duży kamień, to kawałek pleców, albo ogona, albo czegoś tam im wystawał.
[...]
- Opowiadaj dalej -powiedziała słodkim głosem Żaba.
Chenia posłusznie zaczęła opowiadać:
- I całe nieszczęście zaczęło się właśnie od zabawy w chowanego. Bawiłam się z kolegą, bardzo dużym i łagodnym dinozaurem. On schował się pierwszy. Ale znalazłam go od razu, bo schował głowę pod taki kolczasty krzak i myślał, że go w ogóle nie widać. A potem była moja kolej. Schowałam się do jaskini. Jaskinia nie była duża, ale mieszkało w niej sporo nietoperzy i było tam bardzo wesoło. Siedziałam tam i siedziałam, i jakoś mój kolega nie mógł mnie znaleźć. Nawet nie wiem, jak długo tam byłam, bo nie mam zegarka. Nawet gdybym go miała, to też bym nie wiedziała, bo nie umiem odczytywać godziny. A wy umiecie?
- Pewnie - odpowiedział niepewnym głosem [smok] Antoni. - Teraz jest trzecia.
- A gdzie masz zegarek? Przecież nawet nie spojrzałeś.
- I nie będę patrzył. Na zegarek patrzy się wtedy, kiedy się nie wie, która jest godzina. A ja przecież wiem. Opowiadaj.
Chenia opowiadała dalej:
- W każdym razie, kiedy wyszłam z jaskini i rozejrzałam się dookoła, był już inny świat. Nie było ani makraucheni, ani dinozaurów, ani pterodaktyli. Mojego łagodnego kolegi też nie było.
Chenia posmutniała i umilkła. Smoki zamrugały oczami. Żaba zaczęła płakać. Rysio Kapustnik, który nadleciał podczas opowiadania Cheni i przycupnął na dmuchawcu, żeby posłuchać, schował głowę w chude ramiona i siedział w milczeniu wzdychając ciężko.
- Kiedy to było? - zapytał cicho [smok] Zdzisław.
- Dwanaście milionów lat temu, na wiosnę - odpowiedziała smutno Chenia.
- Co?!!! - wrzasnął Smok Zygmunta tak głośno, że Rysio Kapustnik spadł z dmuchawca i nabił sobie guza. - I ty chcesz, żebyśmy w to uwierzyli? Dwanaście milionów! Też coś! Czy ty wiesz, ile to jest milion?
- Nie.
- No to skąd możesz wiedzieć, ile to jest dwanaście milionów?
- Przeczytałam o tym w jakiejś książce - odparła spokojnie Makrauchenia.
- No, wiesz - chrząknął niepewnie Antoni, patrząc na Smoka Zygmunta. - Ja sam mam sto osiemdziesiąt lat.
- A ja trzysta sześćdziesiąt sześć. - dodał Wincenty Smok pojednawczo.
- Ja tam nie wierzę - denerwował się Smok Zygmunta.
- Makrauchenie są bardzo prawdomówne - powiedziała Chenia - jak również nie lubią przesady.
- Ja jej wierzę - odezwała się Żaba. - Nikt by takich głupot nie wymyślił. To musi być prawda.

Beata Krupska
"Sceny z życia Smoków"
Prószyński i S-ka, Warszawa 2014




poniedziałek, 9 marca 2015

Wiosna!



We Francji jałowce już szykują się na Wiosnę!
Jeden z krzewów w paryskim parku przy okazji Dnia Kobiet wyplótł sobie żonkilowy wieniec.